Archiwum styczeń 2004, strona 1


sty 25 2004 Pustynia
Komentarze: 0

Błądzę po pustyni

Między oazą wyśnionych drzew.

Dosiadam konia

Galopem gnając przed siebie

Zostawiam za sobą

Zapach włosów zmieszany z wiatrem,

Dla Ciebie na pamiątkę.

Nie dogonisz mnie.

Piasek pustyni się przesypuje,

Czas mija.

Jesteś coraz dalej,

Jak marny punkt na choryzoncie.

Przepraszam.

Uciekam w stronę celu...

Który nigdy nie istniał.

Nie ma wody na pustyni,

Żal nie ma kresu.

Nie biegnij za mną,

Nie umiem prosić o pomoc.

Choć raz pozwól mi uciec,

Poszukać marzeń.

veronicca : :
sty 23 2004 Spełnienie
Komentarze: 0

Iść drogą, lekko stąpać po ziemi.

Spojrzeć ze śmiechem za siebie,

Nic nie mówić.

Patrzeć w dal z pogardą,

Chwytać chwilę.

Złapać w dłoń motyla,

Biec bez zbędnych pytań.

Schować w sercu promień słońca,

Wierzyć, że zaświeci.

Ucałować noc,

Wierzyć, że odejdzie.

Znaleźć w lesie złotą różę,

Wiedząc, że nie zwiędnie.

Dotknąć ust Księżyca,

Poczuć słodycz miodu.

Rozwinąć białe skrzydła,

Odejść bez pożegnania.

veronicca : :
sty 23 2004 Daleko od siebie
Komentarze: 0

Pustka, wiesz to czuję patrząc na Ciebie,

Cienie mroku przysłaniają Twoją twarz.

Ocean Twych oczu porywa mnie,

Jest głęboki, utonę.

Dzieli nas mgła gęsta i ciężka,

Jesteś daleko, zbyt daleko,

Nie będę Cię goniła, ręki nie wyciągnę.

Ląd Twych ust jest niepewny,

Nie mam w nich oparcia,

Potknę się, upadnę.

Góry Twych słów mnie otaczają,

Nie przejdę przez nie, są ostre,

Kaleczę o nie stopy,

Zostanę tutaj.

Zostańmy więc oddaleni od siebie,

Niech mur zimna dzieli nas na wieki.

Tak będzie lepiej, będziemy szczęśliwsi.

veronicca : :
sty 22 2004 Nostalgia
Komentarze: 1

Siedzę na parapecie

Kuchennego okna

W zamyśleniu wpatrujac sie w mrok.

Myślami błądzę daleko,

W dłoni trzymam książkę.

Jej strony opadaja bezwładnie

Gubiąc moment czytanego fragmentu.

Gdzieś na niebie świeci księżyc,

Opromienia twarz wtulona w mrok.

Głucha cisza, śpiew wiatru

Niesiony z dalekich krain

Marzeń i wspomnień.

Dotyk chłodnego powietrza,

Prawie nie zauważony

Przemykający miedzy włosami.

Spływająca po policzku słona łza

Jak zgubiony koralik nocy.

Nostalgia.

 

veronicca : :