Komentarze: 1
Siedzę na parapecie
Kuchennego okna
W zamyśleniu wpatrujac sie w mrok.
Myślami błądzę daleko,
W dłoni trzymam książkę.
Jej strony opadaja bezwładnie
Gubiąc moment czytanego fragmentu.
Gdzieś na niebie świeci księżyc,
Opromienia twarz wtulona w mrok.
Głucha cisza, śpiew wiatru
Niesiony z dalekich krain
Marzeń i wspomnień.
Dotyk chłodnego powietrza,
Prawie nie zauważony
Przemykający miedzy włosami.
Spływająca po policzku słona łza
Jak zgubiony koralik nocy.
Nostalgia.