Archiwum 11 lutego 2004


lut 11 2004 Po słonecznej stronie
Komentarze: 3

Po słonecznej stronie

Spojrzałam w stronę słońca.

Mrok opuścił moje serce

Chociaz na krótką chwilę.

W blasku złotych promieni

Zalśniło moje imię

Wyryte na kamieniu przez czas.

Wróciło do mnie życie,

Martwe ciało księżyc ujął za rękę

I poprowadził w stronę ukrytej nadzieji.

Łącząc  je z duszą

Rozpaczliwie poszukującą wolności.

 

Na otwartej dłoni znalazłam światło.

Schowane, ukryte w migoczącej bryłce

Kamienia narożnego mego serca.

Blask jego szczętnie schowałam,

Jego moc zostanie moją tajemnicą

Do końca nie świadoma swoich uczuć.

 

Przyciągana w stronę słońca

Stanęłam po jego stronie,

Z ukryta w sercu gwiazdą

Na dni mroczne.

Zanim ciało znów się zgubi,

A dusza ucieknie

Zostawiając je samotne,

Schwytane w złotą klatkę

Obojętności.

veronicca : :