lut 06 2004

Łzy odchodzącej...nocy


Komentarze: 4

Łzy odchodzącej nocy

Rzuciłeś za siebie złote łzy.

Stanąłeś przedemną, wysoko wznosząc głowę.

Stałam nie mówiąc nic.

 

Stworzyłeś uśmiech żalu,

W zamyśleniu patrząc w dal.

Czy żalowałeś, nie wie nikt.

 

Spojrzałeś ostatni raz w oczu smutnych ocean.

Między losu a przeznaczenia wyborem patrzyły.

Co zobaczyłeś, nie wie nikt.

 

Zrobiłeś krok niepewny, cofnąłeś się.

Składajac na ustach słowa ostre i cierpkie.

Patrzyłeś jak cofam swą stopę,

Odwracam się, spuszczam głowę,

Odchodzę.

 

Rzuciłeś za siebie łzy nocy.

Wydałeś ma dusze przeznaczeniu.

W blasku wschodzącego słońca

Pozwoliłeś mi odejść.

veronicca : :
pawcio
07 lutego 2004, 19:27
wieczorek, masz racje, stawiam Ci browara...
Wieczorek
07 lutego 2004, 19:25
wielka kupa, nie masz talentu, wez sie za gotowanie obiadow, moze lepiej Ci to wyjdzie:)pzdr misiaczku:)
07 lutego 2004, 16:52
No muszę przyznać, że naprawdę podoba mi się jak piszesz...podejrzewam, ze jeszcze wiele razy zajrzę do Ciebie :)) Pozdrówka!
Johny B - znany jaqo Johnatan :P
06 lutego 2004, 23:35
Oj widze jakiś zła mgiełka tutaj się unosi... ale blask wschodzącego słońca... nowy dzień... niech przepędzi ją na cztery strony świata :) Pozdrawiam :o)

Dodaj komentarz